reklama
kategoria: Kraj
22 maj 2024

0

zdjęcie: 0 / fot. PAP
fot. PAP
Polscy siatkarze pokonali w tureckiej Antalyi Stany Zjednoczone 3:0 (25:22, 25:15, 26:24) w swoim pierwszym meczu Ligi Narodów. W czwartek w kolejnym spotkaniu drużyna Nikoli Grbica zmierzy się z Kanadą.
REKLAMA

Polska: Grzegorz Łomacz, Bartłomiej Bołądź, Sebastian Adamczyk, Mateusz Poręba, Bartosz Bednorz, Aleksander Śliwka, Jakub Hawryluk (libero) – Marcin Komenda, Karol Butryn, Kamil Semeniuk, Artur Szalpuk, Szymon Jakubiszak, Kamil Szymura (libero).

USA: Joshua Tuaniga, Jake Hanes, Matthew Knigge, Patrick Gasman, Cody Kessel, Jordan Ewert, Kyle Dagostino (libero) – Ethan Champlin, Quinn Issacson, Gabriel Garcia, Michael Marshman, Brett Wildman.

Los, a właściwie terminarz, już w inauguracyjnym spotkaniu skojarzył zwycięzcę ubiegłorocznej edycji Ligi Narodów z finalistą. W Gdańsku biało-czerwoni wygrali wówczas 3:1, ale środowy mecz w Turcji trudno określić mianem rewanżu. A to dlatego, że Amerykanie na pierwszy turniej w Turcji wystawili rezerwowy skład. Selekcjoner John Speraw już wcześniej ogłosił wstępną kadrę na igrzyska, która do turnieju w Paryżu przygotowuje się innym trybem. Sam szkoleniowiec też nie prowadzi drużyny w Lidze Narodów, a zastępuje go Andy Read.

W tej sytuacji Grbic postanowił potraktować to spotkanie jako przetarcie przed kolejnymi pojedynkami i dał szansę gry niemal wszystkim zawodnikom. Połowa pierwszej partii była dość zacięta, Amerykanie nie bali się podejmować ryzyka na zagrywce i w ataku, a polscy siatkarze początkowo grali nieco ospale. Przy stanie 13:13, biało-czerwoni zdobyli trzy punkty z rzędu, choć to głównie po błędach rywali. A reprezentanci Stanów Zjednoczonych coraz częściej się mylili, szczególnie w polu zagrywki.

W końcówce seta kilkoma udanymi akcjami popisał się Kamil Butryn i Polacy mieli sześć piłek setowych. Cztery z nich Amerykanie obronili dzięki m.in. mocnym serwisom Patricka Gasmana. Ostatecznie Bartosz Bednorz mocnym atakiem zakończył premierową partię.

W drugiej przewaga polskiej reprezentacji była wyraźna od samego początku, już po pierwszych akcjach było 4:0. Amerykanie, choć ograniczyli błędy, to jednak mieli kłopoty z kończeniem ataków. Przy wyniku 18:11 oba zespoły mogły już myśleć o kolejnej odsłonie.

W trzecim secie kibice w końcu doczekali się większych emocji. Selekcjoner biało-czerwonych wprowadził na parkiet kolejnych rezerwowych, gra drużyny czasami się zacinała. Po dwóch asach Sebastiana Adamczyka Polacy wygrywali 10:6, lecz najwyraźniej za szybko uwierzyli, że mecz jest już wygrany. Na tablicy wyników szybko pojawił się remis i Amerykanie za sprawą Jordana Ewerta i Gabriela Garcii mogli mieć nadzieję, że spotkanie potrwa dłużej.

Siatkarze Stanów Zjednoczonych świetnie też pracowali w defensywie i podopieczni Grbica wielokrotnie musieli ponawiać akcje, by zdobyć punkt. Po ataku Artura Szalpuka Polacy mieli dwie piłki meczowe, ale Bartłomiej Bołądź zepsuł zagrywkę, a po chwili Adamczyk skutecznie uderzył ze środka, ale zahaczył dłonią o siatkę i znów był remis 24:24. W decydujących momentach ciężar gry na siebie wzięli najbardziej doświadczeni gracze – ponownie Szalpuk i Aleksander Śliwka nie pomylili się w ataku.

W innym środowym pojedynku turnieju w Antalyi Słowenia pokonała Holandię 3:2 (31:33, 25:22, 20:25, 25:21, 27:25). (PAP)

autor: Marcin Pawlicki

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Jedlina-Zdrój
6.2°C
wschód słońca: 06:52
zachód słońca: 16:24
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Jedlinie-Zdroju