reklama
kategoria: Kraj
19 maj 2024

Sprawa kanibali znad jeziora Osiek - w Sądzie Najwyższym

zdjęcie: Sprawa kanibali znad jeziora Osiek - w Sądzie Najwyższym / fot. PAP
fot. PAP
Skargi kasacyjne w głośnej sprawie kanibali znad jeziora Osiek wnieśli obrońca skazanego na 25 lat więzienia Roberta M. oraz prokurator - na niekorzyść M. i pozostałych mężczyzn, którzy "tylko" jedli ludzkie mięso. Sąd Najwyższy rozpatrzy je w środę.
REKLAMA

Kasacja dotyczy orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Szczecinie, który utrzymał w mocy wyrok w sprawie zabójstwa i znieważenia zwłok, wydany przez Sąd Okręgowy w tym mieście. Główny oskarżony został skazany na 25 lat więzienia. Sąd uznał, że Robert M. blisko 20 lat temu kierował zabójstwem mężczyzny o nieznanej tożsamości.

Oskarżeni o zjedzenie części ciała ofiary byli także trzej inni mężczyźni – sąd umorzył postępowanie z powodu przedawnienia. W sprawę miał być także zamieszany piąty mężczyzna, Zbigniew B., który zmarł w 2017 r. - to on miał poderżnąć gardło ofierze. Po jego śmierci do śledczych miał dotrzeć list z wyznaniem zbrodni.

Pozostałych mężczyzn obciążyły przede wszystkim zeznania Rafała O., który opowiedział o nich kilkanaście lat po zbrodni, do której - według śledczych - doszło w 2002 r. nad jeziorem Osiek we wsi Ługi (Lubuskie). Rafał O. opowiadał, że główny oskarżony, Robert M., najpierw kłócił się z mężczyzną przy lokalu we wsi Łasko - później mężczyzna ten został zawieziony nad jezioro; wraz z nimi pojechali tam pozostali oskarżeni i Zbigniew B.

Sąd okręgowy we wrześniu 2021 r. uznał, że Robert M. "kierował wykonaniem czynu zabronionego" - polecił zabicie mężczyzny Zbigniewowi B. słowami "wiesz, co masz robić". Ten podciął gardło, a następnie uciął mężczyźnie głowę nożem, który miał przy sobie. Robert M., Zbigniew B. i pozostali mężczyźni - jak uznał sąd - zbezcześcili następnie ciało ofiary: zjedli kilka części ciała zabitego mężczyzny po upieczeniu ich na ognisku. Miał to być swoisty pakt milczenia, aby nikt z obecnych nie ujawniał informacji o zdarzeniu.

Ciało zabitego mężczyzny Robert M. i Zbigniew B. zapakowali wraz z kamieniem do folii, wypłynęli na jezioro pontonem, który przywieźli ze sobą, i wrzucili je do wody. Do dziś go nie odnaleziono i nie ustalono tożsamości ofiary.

Skargi kasacyjne dotyczą uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi II instancji.

Robert M. odbywa karę, SN nie zdecydował się na jej wstrzymanie, w środę przystąpi do rozpatrywania wniesionych skarg.(PAP)

Autor: Luiza Łuniewska

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Jedlina-Zdrój
8.5°C
wschód słońca: 07:24
zachód słońca: 15:58
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Jedlinie-Zdroju